Strony

piątek, 24 października 2014

Przestrzeń dryfowania


Jakaż dziwna cisza na pustkowiu
Po rujnującym ufność gołosłowiu.

Niesie mnie podmuch wiatru twórczego
Do bajora spełnień niemożliwego,
By strącić mnie do manowców włości
Zamkniętych pod kopułą małości.

Podstępną trucizną nasycany
Płonie ogień kreacji wciąż wzniecany
Unosząc wysoko nad sklepieniem
Gdzie łamie wszystkie kości niewzruszeniem.

Jakaż dziwna przestrzeń dryfowania
Usłana ścieżkami poszukiwania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz