Strony

sobota, 27 września 2014

Tonę

Wpadłam do mroźnej wody.
Tonę, wierzgam się.
Brak mi tchu, zaparło dech.
Tafla zanika we mgle.
I nawet jeśli zbliżam się,
Głupota ciągnie na dno,
Zatapia jeszcze głębiej.

Nie wydostanę się.
Potrzebuję Twojej dłoni,
Silnego uchwytu,
Który wydobędzie mnie
Z mrozów tych wód
Roztrzaskujących mą duszę.
Czy w przerażających ciemnościach
Mrok rozjaśnią ramiona Twe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz