Zielona Góra,
12.01.2012
Moja Własna
Wyobraźnio!
Może by tak czasem porozmawiać
inaczej. Ubrać w normalne słowa to, co chce się sobie powiedzieć. Żeby
pragnienia zostały uwolnione ze splątanej sieci myśli i aby je przelać na
papier w tym wyjątkowym liście.
Dziś znów, droga Wyobraźnio,
zaskoczyłaś mnie swą obecnością, zawitałaś w skromne progi mojej
podświadomości. Jak zwykle, niezauważenie przemknęłaś za plecami szufladki
opatrzonej napisem ,,dziękuję”. Potem zasiadłaś z wdziękiem na swym odwiecznym
tronie. Wtem prędko, niczym promień słońca padający o poranku, zjawiła się
gruba, lecz niewidzialna nić. Wtedy moje
usta i pomysły przemieniły się w wyjątkowe marionetki, tworzące
najoryginalniejszy spektakl w dziejach ludzkości. I tak co dnia. O wielu i najróżniejszych
porach prezentujesz bliźnim swoje przedstawienie. Jest to niezwykły dar,
dlatego pragnę z całego serca, duszy i wszystkiego, co w pełni moje,
podziękować, że mogę z Tobą tworzyć duet. Choć ty, lalkarz, a ja zwykła kukła z
maleńką kropelką talentu, to przemy wspólnie do przodu. Niczym dobrzy
przyjaciele i jak równy z równym.
Być może warto czasem otworzyć
szufladkę ,,dziękuję”; znaleźć tam szczery i dziękczynny list. Taki jak ten.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz